O Profesorze Rajkiewiczu - pierwszym Przewodniczącym Rady OBM
Pragnę tymi słowami, w imieniu wszystkich koleżanek i kolegów z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego, pogratulować Panu Profesorowi Antoniemu Rajkiewiczowi wspaniałego Jubileuszu - 90. urodzin - i zarazem serdecznie podziękować za kierowanie pracami Rady Naukowej OBM w czasie pierwszej jej kadencji. Dostojny i Drogi Jubilacie, proszę przyjąć nasze najlepsze życzenia - wielu kolejnych lat zdrowia, obfitujących w inspirujące intelektualnie wyzwania oraz dokonania twórcze.
Gdy w sierpniu 2008 r. Senat Uniwersytetu Warszawskiego, nadając Ośrodkowi status jednostki podstawowej Uczelni, powołał w OBM nowe ciało - Radę Naukową, nie było wówczas jasne, jaką rolę będzie ona odgrywać w funkcjonowaniu i rozwoju Ośrodka. Wiele miało zależeć od jej Przewodniczącego - jego wizji, zaangażowania i identyfikacji z celami OBM, jak również od jego współpracy z Dyrekcją i uczestnictwa w bieżących wydarzeniach Ośrodka. Przewodniczący został wybrany spośród członków Rady podczas inauguracyjnego posiedzenia, 21 listopada 2008 r. Zgodnie ze statutem OBM, członkowie Rady wywodzą się z samego OBM, jak również z WDiNP oraz WNE, tj. dwóch wydziałów UW, które wystąpiły z inicjatywą przekształcenia OBM (wcześniej funkcjonującego w strukturze WNE, a jeszcze wcześniej - ISS) w jednostkę podstawową, podległą bezpośrednio Rektorowi UW. Nie było wahania. Profesor Rajkiewicz, reprezentujący WDiNP, został zgłoszony jako jedyny kandydat na Przewodniczącego Rady, a następnie w głosowaniu wybrany jednomyślnie.
W trakcie kadencji Profesor wszedł również w skład Rady Redakcyjnej „Biuletynu Migracyjnego”, stając się od samego początku jej niezastąpionym mentorem oraz inicjatorem wielu tematów. Z uwagą i zaangażowaniem opiniował kolejne numery „Biuletynu” i motywował Zespół Redakcyjny do pracy.
U kresu pierwszej kadencji Rady Naukowej OBM, przed powołaniem składu następnej, moje odczucie dotyczące wpływu Rady na funkcjonowanie i rozwój Ośrodka, które dzielą ze mną moi współpracownicy, najlepiej oddają podziękowania wyrażone na wstępie. Rada stała się żywotnym organem OBM, spełniającym nie tylko formalne, statutowe funkcje, ale też stwarzającym forum do debat nad ważnymi problemami bieżącymi i strategicznymi Ośrodka, wspierając Dyrektora OBM w jego działaniach dotyczących budowy struktury wewnętrznej, a także relacji z działami administracyjnymi i finansowymi UW oraz instytucjami zewnętrznymi. W krótkim czasie zostały przyjęte zwyczaje i procedury działania Rady i jej kontaktów z Dyrekcją. Kluczowe dla ich utrwalenia było pełne oddania pełnienie funkcji Przewodniczącego przez Profesora Rajkiewicza. Jestem przekonany, że to, iż w krótkim czasie zostały zidentyfikowane pole i instrumenty owocnej realizacji zadań Rady Naukowej OBM, jest w ogromnym stopniu zasługą jej Przewodniczącego - Jego powagi, najwyższych kompetencji i prestiżu naukowego. Profesor Rajkiewicz w okresie kończącej się kadencji, podobnie jak we wcześniejszych latach, nie ustawał w pilnym śledzeniu zjawisk migracyjnych i współtworzeniu polityki migracyjnej, zabierając w tych sprawach dobrze słyszalny głos (np. w mediach, kręgach organów państwa i na konferencjach naukowych). Przy okazji Jubileuszu chciałbym także prywatnie wyrazić moją satysfakcję ze współpracy z Profesorem i wdzięczność za poświęcone Ośrodkowi energię i czas, liczne inspirujące rozmowy, bezcenne rady, także w trudnych dla mnie sytuacjach.
Współpraca z Profesorem była dla mnie nie tylko szczególnie cennym doświadczeniem, ale miała też wymiar sentymentalny, czego źródło tkwi w czymś, co nazwałbym międzypokoleniowym dziedziczeniem wartości i postaw w świecie akademickim. Zostałem bowiem ukształtowany w kręgu etosu, jaki reprezentowało pokolenie uczonych, które szlify naukowe zdobywało w odrodzonej Polsce, w okresie międzywojennym. Jednym z nich był promotor w moim przewodzie doktorskim, Edward Rosset, wychowanek Ludwika Krzywickiego i współtwórca - oprócz Stefana Szulca - polskiej demografii. Profesor Rosset, łodzianin z krwi i kości, wielokrotnie (a było to dawno, ponad 40 lat temu) z estymą podkreślał talent i inne przymioty nieznanego mi wtedy osobiście Antosia, bo tak prywatnie nazywał Profesora Rajkiewicza, również wykształconego w łódzkim środowisku naukowym. Wtedy też z jednej z książek wydanych przez Instytut Literacki w Paryżu dowiedziałem się o aktywności Profesora Rajkiewicza w Klubie Krzywego Koła, ruchu lewicowych intelektualistów okresu „popaździernikowej odwilży”, szybko oficjalnie potępionym, zamkniętym i skazanym przez władze na zapomnienie. Zatem, zanim jeszcze zetknąłem się bezpośrednio z Profesorem Rajkiewiczem, a było to w połowie lat 1970., w związku z członkostwem w Rządowej Komisji Ludnościowej, stał się On w moich oczach jednym z filarów etycznych bliskiego mi środowiska naukowego. Jestem wprawdzie o pokolenie młodszy od Profesora Rajkiewicza, tym niemniej wierzę i odczuwam dumę z tego powodu, że łączy mnie z Nim wspólnota, dziś nieco usuniętych w cień, imponderabiliów, dzięki którym przynależność do Akademii i uprawianie zawodu nauczyciela akademickiego są nadal odczuwane jako par excellence istotna misja społeczna.