Polskie ślady w Macedonii
Republika Macedonii to małe państwo na Bałkanach, często pozostające w cieniu silnych sąsiadów. Na forum międzynarodowym znane jest pod tajemniczą nazwą FYROM (Former Yugo-slav Republic of Macedonia), co oznacza Była Jugosłowiańska Republika Macedonii. Nazwa ta została narzucona Macedończykom w wyniku protestów Greków, którzy uważają, że „Macedonia” to od trzech tysięcy lat tradycyjna nazwa jednego z regionów państwa greckiego, a więc słowiańscy sąsiedzi po prostu nie mają prawa jej używać. Nad Wisłą wiele osób kojarzy Macedonię przede wszystkim z konfliktem wokół nazwy. Na nazwę „FYROM” co jakiś można natknąć się np. przy okazji oglądania zawodów sportowych, co przypomina o obecności tego państwa gdzieś na krańcach Europy. Niektórzy potrafią nawet wskazać położenie tego kraju czy opisać zapadającą w pamięć flagę z motywem słońca. Mało kto jednak wie, że Polska była i jest związana z Macedonią ze względu na Polaków, których los rzucił do tego bałkańskiego kraju, oraz Macedończyków, których droga do ojczyzny wiodła przez Polskę.
„Polskie ślady w Macedonii” to tytuł projektu badawczego realizowanego przez Stowarzyszenie „Pracownia Etnograficzna” im. Witolda Dynowskiego z Warszawy, finansowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych w 2012 r. i przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w 2014 r. W ramach pierwszej edycji projektu grupa etnografek i etnografów związanych ze Stowarzyszeniem dotarła do Polaków mieszkających w Macedonii i opisała tę społeczność. Ponieważ Polacy w Macedonii nie stanowili głównego przedmiotu zainteresowań badaczy zajmujących się problematyką migracji czy Polonii na świecie, projekt prowadzony przez Pracownię Etnograficzną można uznać za prekursorski. Dotychczas badania nad migracją Polaków dotyczyły mobilności miedzy Wschodem a Zachodem i skupiały się głównie na polskich diasporach w Stanach Zjednoczonych, Australii, Europie Zachodniej czy Polakach mieszkających w Rosji i krajach byłego Związku Radzieckiego, co ze względu na liczebność Polonii w tych krajach jest zrozumiałe. Macedonia, jako mały kraj leżący na Półwyspie Bałkańskim, nigdy nie była w kręgu głównych zainteresowań tematyką polonijną. Nie była również popularnym kierunkiem emigracji. Tym bardziej pomysł na przeprowadzenie badań właśnie tam może zastanawiać polskiego Czytelnika.
Wieloletnie doświadczenie podróży w ten rejon Europy i znajomość „terenu” stanowiły inspirację do podjęcia tego tematu. W ramach projektu badacze dotarli do 50 osób deklarujących, że są Polakami. W większości były to kobiety, żony Macedończyków, a powodem ich emigracji były przede wszystkim względy emocjonalne. Mamy więc do czynienia z tzw. migracją serc.
Tym, co zaskoczyło nas w trakcie badań i stało się inspiracją do dalszych poszukiwań oraz do refleksji nad kwestiami tożsamości i pamięci, była grupa etnicznych Macedończyków, którzy urodzili się na terytorium dzisiejszej Grecji, a pod koniec lat 40. XX wieku znaleźli się na terenie zachodniej Polski i tu spędzili dużą część swojego dzieciństwa i młodości. Sami siebie nazywali „Egejczykami” – od nazwy regionu, Macedonii Egejskiej, z której pochodzili. Jednak deklarowali również głębokie przywiązanie do Polski i jej kultury. Pomimo tego, że wyjechali z Polski wiele lat temu, to nadal używają języka polskiego, a pamięć o życiu w Polsce zaważyła na konstruowaniu ich tożsamości
Wspomniani Macedończycy nie pozostawiają jedynych polskich śladów w Macedonii. Kolejne, a właściwie chronologicznie pierwsze, można znaleźć w XIX w. W czasach rozbiorów Polski zostawili je uchodźcy polityczni, którzy dotarli na tereny ówczesnego Imperium Ormiańskiego i nierzadko angażował się w politykę Imperium wobec Macedonii, czyli kraju, który pod koniec XIX w. rozpoczął proces tworzenia swojej tożsamości i państwowości.
Zarysowane powyżej tematy przedstawiamy w niniejszym specjalnym wydaniu Biuletynu Migracyjnego. Liczymy, że lektura tego numeru będzie nie tylko interesująca, ale też inspirująca Czytelników do dalszych poszukiwań i pogłębienia wiedzy na temat nietypowych kierunków polskiej migracji.
To specjalne wydanie nie byłoby możliwe, gdyby nie wielki wkład Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które sfinansowało pierwszą edycję projektu, m.in. badania naukowe, w ramach programu „Współpraca z Polonią i Polakami za granicą” oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które z kolei w ramach promocji polskiej nauki umożliwiło w 2014 r. Rozpowszechnianie dorobku projektu w Polsce i za granicą.
MT, MP