Goście, którzy zostali
W 1961 r. Niemcy podpisały umowę z Turcją o rekrutacji tzw. pracowników-gości (niem. Gastarbeiter). Choć było to jedno z wielu porozumień zawartych przez państwo niemieckie w latach 1950. i 1960., to właśnie umowa z Turcją okazała się najbardziej brzemienna w skutki. Tegoroczna 50. rocznica jej podpisania mija w cieniu dyskusji o kondycji wielokulturowego społeczeństwa niemieckiego oraz skandalu związanego z organizacją neonazistowską - Narodowosocjalistyczne Podziemie - której członkowie podejrzani są o zamordowanie 10 imigrantów w ciągu ostatnich kilku lat.
Umowa miała spełnić dwa zasadnicze cele - zaspokoić popyt na pracowników tymczasowych w dobie „cudu gospodarczego” RFN, oraz, dzięki przekazom pieniężnym, ożywić gospodarkę Turcji. Liczba pracowników tureckich rosła aż do 1973 r., kiedy w związku z kryzysem paliwowym zakończono program rekrutacyjny, dążąc do redukcji liczby obcokrajowców rezydujących w kraju. Cel ten nie został osiągnięty - wielu pracowników zagranicznych nie wróciło do krajów pochodzenia. Zamiast tego zaczęli sprowadzać swoje rodziny, korzystając z prawa do łączenia rodzin. U schyłku lat 1970. liczba Turków w Niemczech wynosiła ok. 1,8 mln. Pracownicy-goście wraz z rodzinami zadomawiali się w Niemczech. Wkrótce okazało się, że rosnąca grupa imigrantów powodowała problemy już nie tylko na rynku pracy. Również system szkolnictwa był niezdolny do szybkiej reakcji na rosnącą grupę uczniów pochodzenia tureckiego. Ponieważ rodziny nie mogły dłużej mieszkać w pracowniczych mieszkaniach, kwestią palącą stała się też kwestia mieszkaniowa. Ten moment w historii tureckiej imigracji do Niemiec wydaje się być modelowym przykładem skutku przeoczenia potrzeby wprowadzenia efektywnej polityki integracyjnej, co do której, jak się wydaje, nie było ani woli politycznej, ani społecznego przyzwolenia.
Obecnie w RFN mieszka ok. 3 mln osób o korzeniach tureckich, a ich obecność w takiej liczbie jest powodem wielu kontrowersji. Nie jest tajemnicą, że wiele problemów związanych z tą mniejszością wiąże się z nieskutecznością niemieckiej polityki integracyjnej. Jednak najpoważniejszym błędem, którego reperkusje polityczne i społeczno-kulturowe są odczuwane po dziś dzień, był brak przyznania, że pracownicy-goście to „goście, którzy zostali”, trwale zmieniając tkankę niemieckiego społeczeństwa.
KF
Tytuł zaczerpnięty z artykułu S. Castelsa „The Guests who Stayed - the Debate on ‘Foreigners Policy’ in the German Federal Republic”.