„Greckie sprawy” Europy

W greckim regionie Evros straż graniczna w samym tylko 2010 r. zatrzymała ok. 50 tys. cudzoziemców nielegalnie przekraczających granicę. Wielu z nich złożyło później wniosek o status uchodźcy, wielu przedostało się do innych krajów UE*. Gdyby w myśl obowiązującej regulacji dublińskiej (tzw. rozporządzenie Dublin II) wszystkie aplikacje miała rozpatrywać Grecja - jako pierwszy kraj Wspólnoty, na terytorium którego znalazł się wnioskujący - to prędko wyczerpałyby się jej zdolności recepcyjne. Nawet jeśli w jakiś sposób udałoby się rozlokować azylantów, to Grecja nie zdołałaby sfinansować funkcjonowania tak dużej liczby ośrodków dla uchodźców. Nie mówiąc już o poradzeniu sobie z presją administracyjną i logistyczną powodowaną długotrwałością procedur uchodźczych. 

Lata 2010-2011 to nie tylko okres wielkiego kryzysu ekonomicznego w Grecji, ale także czas, w którym okazało się, że system azylowy tego kraju jest niewydolny. Zostało to przypieczętowane orzeczeniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Na początku roku 2011 Trybunał wydał wy-rok, w którym skazał Belgię za odesłanie uchodźcy do Grecji - kraju, w którym nie są przestrzegane standardy ochrony azylantów - wskazując na złamanie przepisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (o zakazie tortur - art. 3, oraz o prawie do skutecznego środka odwoławczego - art. 13). Z kolei Grecja została ukarana za warunki w ośrodkach detencyjnych i naruszenia procedury uchodźczej. 

Ta sytuacja spowodowała wzrost liczby odwołań do Trybunału, w których cudzoziemcy wnioskowali o cofnięcie decyzji o wydaleniu do Grecji (tzw. greckie sprawy). Tylko w styczniu 2011 r. takich odwołań było blisko tysiąc. Trybunał zawiesił wydalenia w ponad połowie przypadków. W tej sytuacji kraje UE** zaprzestały wydaleń poszukiwaczy azylu do Grecji, i tym samym regulacja dublińska praktycznie nie ma tu już zastosowania.

Grecja jest krajem, do którego trafia ok. 80 proc. wszystkich imigrantów o nieuregulowanym statusie przekraczających granicę z Unią Europejską. Oznacza to, że zgodnie z regulacją dublińską, która weszła w życie w 2003 r., to w Grecji poszukiwacze azylu powinni złożyć wniosek o status uchodźcy. Okazuje się, że kryzys uchodźczy w Grecji obnażył słabość funkcjonowania regulacji, która składa się na Wspólny Europejski System Azylowy. Jej implementacja w obecnym kształcie naraża niektóre państwa na presję nieproporcjonalną względem ich możliwości recepcyjnych i niezwykle obciążającą odpowiedzialność za ochronę uchodźców. Konieczne wydają się zmiany w celu zwiększenia solidarności między państwami w dzieleniu się tą odpowiedzialnością. Wprowadzenie możliwości tymczasowego zawieszania funkcjonowania regulacji dublińskiej jest dyskutowane na forum UE. Istnieją jednak obawy, że mogłoby to spowodować powrót do zjawiska tzw. asylum shopping i przyczynić się do obniżenia standardów ochrony uchodźców w różnych państwach członkowskich, zwłaszcza w zakresie warunków panujących w ośrodkach dla uchodźców. Z kolei obecne problemy ze szczelnością granic oraz niemożność odesłania uchodźców do Grecji - jako kraju, w którym najpierw powinni wnioskować o azyl - mogą skutkować wykluczeniem tego kraju ze strefy Schengen.         

 KF

* Więcej informacji w raporcie UNHCR.

** Kraje te to: Belgia, Holandia, Niemcy, Finlandia, Islandia, Dania, Francja Wielka Brytania, Szwecja, Szwajcaria i Norwegia.

Opublikowano w numerze: 35 / kwiecień 2012 | Kategoria: Migracje w UE i na świecie