Brytyjski cel (nie)osiągalny

W 2010 r. rząd brytyjski postawił sobie za cel zredukowanie do 2015 r. poziomu migracji netto do pięciocyfrowej liczby. W połowie 2011 r. saldo migracji wynosiło jednak 250 tys. osób, a więc miało wartość zbliżoną do szacunków dla ostatnich lat (zob. Wykres 1).

Wykres 1. Migracje netto do Wielkiej Brytanii (w tys.)

Źródło: Office for National Statistics.

* - wartość prognozowana.

Według Institute for Public Policy Research (IPPR) pomysł ograniczenia napływu cudzoziemców do Wielkiej Brytanii nie jest bezzasadny. W jednym ze swoich najnowszych raportów IPPR podaje jednak w wątpliwość sformułowanie samego celu i sposób jego realizacji. Wśród działań podjętych w 2011 r. były m.in.: zniesienie możliwości imigracji wysoko wykwalifikowanych pracowników nieposiadających oferty zatrudnienia; ograniczenie do 270 tys. liczby wiz dla imigrantów posiadających oferty pracy; skreślenie z preferencyjnej listy kilku zawodów wymagających niższych kwalifikacji. Ograniczono także liczbę wydawanych wiz studenckich (zob. „BM” nr 32, „Polityka migracyjna na Downing Street 10”, s. 6). Ponadto, rządowy Migration Advisory Committee sugeruje podwyższenie w najbliższym czasie minimalnego rocznego dochodu koniecznego do uzyskania możliwości zaproszenia rodziny - z obecnych 5,5 tys. do przynajmniej 18,5 tys. GBP.

Powyższe ograniczenia mają zastosowanie do tych migracji, które względnie łatwo kontrolować - dotyczą głównie migrantów spoza UE, stanowiących relatywnie niewielki odsetek napływu. Oczywiście, zmniejszenie liczby wydawanych wiz obniży liczbę przyjezdnych, ale osiągnięcie postawionego celu i tak nie będzie możliwe bez działań skierowanych do stanowiących większość obywateli krajów UE. Ci zaś chronieni są przez unijne przepisy o swobodzie przepływu osób. Na przełomie 2011 i 2012 r. Komisja Europejska zakwestionowała nawet brytyjskie prawodawstwo wymagające od obywateli innych państw UE udowadniania, że są rezydentami Zjednoczonego Królestwa według ostrzejszej definicji niż określona w dokumentach unijnych definicja „zwyczajowego miejsca zamieszkania”.

Ponadto, konieczna wydaje się refleksja nad jakościowymi konsekwencjami zmian mierzonych wyłącznie ilościowo. IPPR prognozuje, przy ww. zastrzeżeniach, że tego typu rozwiązania ograniczą migracje netto w Wielkiej Brytanii do ok. 180 tys. osób w 2012 r. Spadek ten, wciąż w niewielkim stopniu zbliżający do celu, tylko częściowo będzie jednak skutkiem nowej polityki migracyjnej. Siła przyciągania brytyjskiej gospodarki została bowiem osłabiona globalną recesją. Dopóki rynek nie wróci na rozwojowe tory, dopóty niski popyt na pracę migrantów będzie wielu zniechęcał do przyjazdu. Oby zapatrzenie w prosty wskaźnik nie ograniczyło Brytyjczykom spojrzenia na rozwój społeczno-ekonomiczny do dylematu: stagnacja czy imigracja?          

 JN

Źródło: IPPR, Komisja Europejska.

Opublikowano w numerze: 35 / kwiecień 2012 | Kategoria: Migracje w UE i na świecie