Do 49 razy sztuka?
W marcu br. do włoskiego parlamentu trafił obywatelski projekt ustawy nowelizującej przepisy dotyczące obywatelstwa. Propozycja nowej regulacji ma na celu ułatwienie cudzoziemcom nabywania obywatelstwa włoskiego i choć, jak podaje gazeta „La Repubblica”, jest to już czterdziesta dziewiąta tego typu inicjatywa ustawodawcza przedstawiona parlamentowi w ostatnich latach (poprzednie były nieudane), tym razem jej uwarunkowania są nieco odmienne.
Konieczność zmiany zasad nadawania obywatelstwa stała się jednym z chętniej ostatnio dyskutowanych tematów m.in. za sprawą Prezydenta Georgio Napolitano oraz rzewodniczącego Izby Deputowanych, Gianfranco Fini, którzy pod koniec 2011 r. wezwali do szybkiej reformy ustawy o obywatelstwie włoskim z 1992 r. Ich zdaniem zmiana regulacji powinna iść w kierunku uznania w niej zasady ius soli jako podstawy nadania obywatelstwa. Obecnie bowiem dziecko urodzone we Włoszech, którego rodzice nie są obywatelami włoskimi, może stać się obywatelem włoskim dopiero po ukończeniu 18. roku życia oraz dowiedzeniu, że jego pobyt we Włoszech do czasu uzyskania pełnoletniości był legalny i nieprzerwany.
Zmiany zaproponowane w przedłożonym projekcie ustawy uwzględniają postulat nadawania obywatelstwa z mocy prawa dziecku urodzonemu we Włoszech, jeśli jego rodzice od co najmniej roku legalnie przebywają na terytorium kraju. Co ważne, propozycje te spotkały się z relatywnie dużym poparciem społecznym, którego wymiernym efektem było zebranie ponad 110 tys. podpisów pod projektem ustawy (znacznie powyżej wymaganego minimum, czyli 50 tys. podpisów). Wielu posłów reprezentujących główne siły parlamentarne zapowiedziało swoje poparcie dla inicjatywy.
Za kolejną „jaskółkę” reformy włoskiej polityki naturalizacyjnej zmierzającej do przyjęcia zasady ius soli wielu ekspertów uznało decyzję wydaną na początku roku przez sąd w Modenie. Zgodnie z treścią tej decyzji dzieci cudzoziemskie urodzone we Włoszech, które trafiły do ośrodka po tym, jak ich rodzice stracili pracę i prawo pobytu, powinny być zwolnione z ośrodka detencyjnego.
Kwestia tego, czy projekt finalnie uzyska konieczne poparcie w parlamencie nadal pozostaje nierozstrzygnięta. Jedno wydaje się pewne: to, czy Włochom uda się zreformować prawodawstwo w zakresie obywatelstwa, zależy w dużej mierze od tego, czy kraj, w którym co roku rodzi się ponad 70 tys. dzieci, których przynajmniej jedno z rodziców jest cudzoziemcem, ostatecznie zdefiniuje się sam przed sobą jako kraj imigracji. Akceptacja tego i sukces propozycji nowego prawa wydaje się być bliski.
KŁ