Wwwalka z nielegalną imigracją
W ostatnim numerze „Biuletynu Migracyjnego” Patrycja Matusz Protasiewicz przedstawiła szerszy kontekst polityczny stworzonej przez partię Geerta Wildersa (PVV) strony internetowej nawołującej Holendrów do składania anonimowych donosów na imigrantów zarobkowych z nowych krajów członkowskich UE, szczególnie Polaków, Bułgarów i Rumunów (zob. „BM” nr 35, s. 9-10). Strona partii PVV ma bardzo prostą strukturę. Oprócz krótkiego wprowadzenia wyjaśniającego, o jakie niedogodności związane z obecnością migrantów chodzi, znajduje się na niej składająca się z kilku punktów anonimowa ankieta. Strona nie zawiera innych zakładek, informacji prasowych czy programu partii PVV, chociaż Geert Wilders oraz inni przedstawiciele partii wypowiadali się na temat swojej akcji w mediach. Jednak, miało to na celu przede wszystkim przypomnienie o antyimigranckim stanowisku partii. Strona internetowa ugrupowania politycznego Wildersa wywołała debatę zarówno w Holandii, jak i Brukseli. Krytycznie na temat akcji wymierzonej w legalnie pracujących na terenie Holandii imigrantów zarobkowych w emocjonującej debacie wypowiadali się m.in. posłowie w Parlamencie Europejskim. Stanowisko zajęła też Komisja Europejska oraz dyplomaci reprezentujący nowe kraje członkowskie UE. Znając historię antyimigranckiej retoryki w kampaniach wyborczych czy debacie publicznej państw zachodnioeuropejskich, można było przypuszczać, że Holandia nie będzie ostatnim krajem, w którym pojawi się taki portal. Rzeczywiście, kilka tygodni później belgijska skrajnie prawicowa partia Vlaams Belang uruchomiła własną stronę, nawołującą również do składania anonimowych donosów, tym razem na nieudokumentowanych imigrantów przebywających w Belgii. W odróżnieniu od portalu PVV, belgijska strona internetowa nie jest poświęcona żadnym konkretnym narodowościom. Używa się na niej jedynie argumentu o konieczności prowadzenia skutecznej polityki przeciwdziałania nielegalnej imigracji, która według Vlaams Belang jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Belgii. To fakt trudny do podważenia. Właściwie wszyscy uczestnicy debaty publicznej w Belgii są przeciwni nielegalnej imigracji, z którą wiąże się wiele problemów społecznych, takich jak wykluczenie społeczne, płace w wysokości poniżej ustawowego minimum, przerzut ludzi czy handel ludźmi.
Vlaams Belang na swojej stronie internetowej przedstawił 10 propozycji dotyczących „efektywnej strategii imigracyjnej i przeciwdziałania nielegalnej imigracji”, w których sugeruje radykalne rozwiązania, takie jak np. natychmiastowe deportacje zatrzymanych imigrantów o nieuregulowanym statusie, kontrole policyjne w potencjalnych miejscach ich pracy bądź zakwaterowania. Interesujący jest punkt dotyczący kampanii w krajach pochodzenia imigrantów, mających na celu przekazanie informacji o zagrożeniach związanych z nielegalną migracją do Belgii. W założeniu, prowadzenie takich akcji, we współpracy z lokalnymi organizacjami, miałoby zniechęcać potencjalnych nieudokumentowanych migrantów do wyboru Belgii jako kraju docelowego. Ponadto, dużo miejsca poświęcono konieczności wypracowania skutecznej polityki azylowej, ponieważ, według Vlaams Belang, obecne przepisy dają możliwość korzystania z procedury azylowej osobom nieuprawnionym. Jednym z elementów strony jest też archiwum prasowe, zawierające wszystkie wystąpienia medialne przedstawicieli partii dotyczące imigrantów w Belgii i konieczności zaostrzenia przepisów migracyjnych.
Strona partii PVV w Holandii i Vlaams Belang w Belgii różnią się znacząco. Geert Wilders odwołuje się do emocji wyborców, wyolbrzymiając problemy związane migracją zarobkową, co ma na celu wywołanie lęku przed migrantami z określonych krajów. Nie przedstawia programu działania ani nie odnosi się do racjonalnych argumentów np. przytaczanych przez pracodawców czy badaczy migracji. Jeśli zaś chodzi o akcję Vlaams Belang, już na pierwszy rzut oka widać, że została ona przygotowana lepiej. Opiera się na konkretnych propozycjach zmian w polityce migracyjnej i zawiera argumenty, głównie dotyczące walki z nielegalną imigracją, które mogą przekonać wielu wyborców. Vlaams Belang wydaje się budować wizerunek poważnej i odpowiedzialnej za losy kraju siły politycznej. Tego nie można powiedzieć o partii Wildersa. Już jesienią br. podczas wyborów parlamentarnych w Holandii przekonamy się, czy Wilders przekonał do siebie wyborców. Sondaże wskazują, że poparcie dla niego maleje, co sugeruje, że bazowanie na emocjonalnych argumentach antyimigranckich może być niewystarczające.
PMP