Anglicy, Holendrzy - unlike
23 proc. - różnica pomiędzy odsetkiem Polaków deklarujących sympatię wobec mieszkańców Wysp Brytyjskich i tych, którzy deklarowali wobec nich niechęć, nie była tak niska od 20 lat (zob. Wykres 1). Podobny trend w ostatnich latach można zauważyć w odniesieniu do Holendrów. O ile jeszcze w 2012 r. aż 49 proc. ankietowanych Polaków było do nich nastawionych pozytywnie, a jedynie 10 proc. negatywnie, o tyle w roku 2014 odsetki te wynoszą już odpowiednio 40 i 17 proc. Statystycy Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) zwracają uwagę, że w ostatnich dwóch dekadach nastąpił delikatny zwrot w naszym nastawieniu do obcokrajowców - nieco mniej lubimy narody Zachodu, a coraz przychylniejszym okiem spoglądamy na Ukraińców, Białorusinów, Bułgarów czy Rumunów.
Rys. 1. Odsetek osób deklarujących sympatię i niechęć do Anglików w latach 1993-2014
Źródło: opracowanie własne na podstawie corocznych raportów CBOS.
Jak przekonują ekonomiści (zob. np. Dodatek Specjalny do „BM” nr 47), zarzuty wobec polskich imigrantów, że przyczyniają się do złego stanu gospodarki Wielkiej Brytanii czy Holandii, trudnej sytuacji na rynku pracy czy zbytniego obciążenia systemów zabezpieczenia społecznego, są bezpodstawne. Teoretycznie więc mieszkańcy krajów „starej” Unii nie mają powodów, by Polaków nie lubić. Teoretycznie - jak przekonują psychologowie od ponad pół wieku - uprzedzenia wobec innych grup społecznych powinny wygasać w miarę nawiązywania relacji z członkami tych grup. Gdy w 2012 r. zapytano Polaków, czy w ciągu ostatnich 20 lat byli za granicą, aż 69 proc. odpowiedziało twierdząco (12 proc. z nich odwiedziło Zjednoczone Królestwo, 6 proc. - Holandię), a 22 proc. przyznało, że w tym czasie podejmowało pracę zarobkową (obecnie odsetki te byłyby zapewne wyższe). Wtedy też po raz pierwszy udział osób potrafiących porozumieć się w jakimkolwiek języku obcym był wyższy (51 proc.) niż tych, którzy takiej umiejętności nie posiedli (49 proc.). Teoretycznie powinniśmy więc lubić obcokrajowców bardziej.
Rzeczywistość teorii się jednak wymyka. Być może coraz wyraźniej artykułowane (choć, jak pokazują badania naukowe, raczej bezpodstawne) resentymenty wobec imigrantów (pisaliśmy o nich wielokrotnie np. w „BM” nr 44, „BM” nr 45, „BM” nr 46) sprawiły, że najwięcej prawdy tkwi jednak w starym polskim przysłowiu „Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie”.
MA
Źródło: Raporty Centrum Badania Opinii Społecznej „Stosunek Polaków do innych narodów” z 2012 i 2014 r.