To nie jest kraj dla małych dzieci

MA

W 2009 r. w Polsce urodziło się ok. 420 tys. dzieci. W tym samym czasie ponad 20 tys. noworodków powitych przez polskie matki pierwszy haust powietrza zaczerpnęło na Wyspach Brytyjskich. Nawet jeśli uwzględnimy inną niż w Polsce strukturę wieku - według danych BAEL z III kwartału 2010 r. trzy czwarte przebywających tam czasowo Polek nie ukończyło 30 roku życia - okaże się, że wyspiarski klimat sprzyja dzietności naszych rodaczek. Jest ona tam co najmniej o jedną trzecią wyższa niż nad Wisłą. W latach 2008-2009 wśród imigrantek więcej dzieci urodziły jedynie Pakistanki (ok. 18 tys. w samej Anglii i Walii), mniej zaś kobiety pochodzące z Indii czy Bangladeszu (zob. Wykres 2). Pomimo tego, iż współczynniki dzietności (TFR) są w tych krajach niemal dwukrotnie wyższe niż w Polsce (ok. 1,3). Na poziomie lokalnym zjawisko to może przybrać niebywałe rozmiary - w londyńskim okręgu Newham matki ok. 75 proc. nowo narodzonych dzieci to imigrantki. Pozostaje na razie pytaniem, czy co-raz większa liczba małych Polaków w Wielkiej Brytanii oznacza coraz rzadsze powroty i trwały ubytek po-pulacji naszego kraju? Czy bez znaczenia może być fakt, iż stale rośnie liczba polskojęzycznych uczniów (dzieci i młodzieży) uczęszczających do szkół w londyńskiej aglomeracji (dwukrot-nie w ciągu ostatnich 4 lat)?*

Wykres 2. Liczba dzieci urodzonych w Anglii i Walii przez kobiety pochodzące z trzech najliczniej reprezentowanych krajów oraz Polski (w tys.)

To nie jedyne cenne analizy, jakie przynosi ostatni raport CSM autorstwa prof. Krystyny Iglickiej. Zamieszczona w nim ostrożna weryfikacja oficjalnych danych brytyjskich każe stwierdzić,  iż szacunki GUS dotyczące ludności czasowo przebywającej za granicą są zaniżone, a w wypadku Wielkiej Brytanii błąd ten może wynosić nawet 40 proc. dla migrantów długookresowych - przebywających za granicą ponad rok. Według GUS winno ich być 388 tys., a według danych brytyjskich - aż 540 tys. Błąd ów najprawdopodobniej wynika z faktu, iż polskie szacunki bazują na danych o strukturze emigracji z 2002 r., która bez wątpienia stała się już nieaktualna, zwłaszcza w zakresie udziału jednoosobowych gospodarstw domowych w ogóle emigracji z Polski.

Źródło wykresu: Iglicka (2011: 16)

* Dane o liczbie polskojęzycznych uczniów londyńskich szkół publicznych udostępnione dzięki uprzejmości Wiktora Moszczyńskiego.

Opublikowano w numerze: 29 / Maj 2011 | Kategoria: Migracje w UE i na świecie