Aleksandra F. Eriksen (Polish Connection, Oslo): Jeszcze bardziej tolerancyjna Norwegia?
Trudno w kilku słowach opisać nastrój wśród mieszkańców Norwegii po zamachu terrorystycznym. Naród zareagował - biorąc pod uwagę ogrom tragedii - spokojnie, bez agresji i obwiniania się, jednocząc się jako społeczeństwo. Jeden z Norwegów na swoim blogu napisał: „Mam nadzieję, że będziemy mieli do czynienia z nową i zmienioną Norwegią po 22 lipca. Krajem, który będzie cieplejszy, bardziej otwarty, przyjazny i bardziej tolerancyjny. Krajem, w którym ludzie się o siebie troszczą i gdzie myślimy, że człowiek jest dobry i gdzie postrzegamy różnorodność jako świat możliwości i gdzie nadal będziemy wybierać miłość zamiast nienawiści”. Ta wypowiedź w pełni - według mnie - oddaje nastroje, jakie zapanowały w Norwegii po 22 lipca. Nie widzę żadnych podstaw do tego, by sądzić, że wydarzenia z 22 lipca wpłyną negatywnie na nastawienia wobec polskich emigrantów czy też emigrantów w ogóle. Wręcz przeciwnie.
Jeden z chłopców, który przeżył masakrę na wyspie, 16-letni Ivar Benjamin Østebø, napisał list do mordercy Andersa Behringa Breivika: „Udało ci się nie tylko zebrać świat, ale także zapalić ogień w naszych duszach, i wiedz, że nigdy nie staliśmy bardziej razem niż obecnie. Tego ciepłego lipcowego dnia na Utøya stworzyłeś jednych z największych bohaterów, jakich świat widział. Czarny jak i biały, mężczyzna i kobieta, dziecko i dorosły, czerwony czy niebieski (politycznie - przypis autora), chrześcijanin czy muzułmanin…”. Kilka dni po tragedii odbył się pogrzeb jednej z ofiar. Pogrzeb został wspólnie poprowadzony przez imama i księdza kobietę. Czy można sobie wyobrazić ceremonię bardziej łączącą społeczeństwo?