Pan XYYZZ o 10:00 po wizę
W ostatnich latach na Białorusi, Ukrainie i w Rosji systematycznie, nawet o 25-30 proc. rocznie, rośnie liczba wiz wydawanych w polskich konsulatach. W 2011 r. w tych trzech krajach wydano ich ponad milion. Wzmożone zainteresowanie polskimi wizami powodowało niekończące się kolejki przed konsulatami, które często były kontrolowane przez „kolejkowe” mafie. Żeby zaradzić sytuacji, MSZ zdecydował się na otwarcie nowych placówek konsularnych, wprowadzenie elektronicznego systemu rejestracji wniosków wizowych E-konsulat oraz outsourcing wizowy, czyli zlecenie wykonywania części prac, takich jak pomoc w przygotowaniu wniosku wizowego i skompletowaniu dokumentów, zewnętrznym firmom działającym na lokalnych rynkach. Na outsourcing i otwarcie nowych placówek nie zgodziła się jednak Białoruś, która skutecznie blokuje też zwiększenie liczby - tak tam potrzebnych - polskich pracowników konsularnych.
W tej sytuacji tym ważniejsze stało się bezawaryjne działanie systemu E-konsulat. Program ten poddawany jest bowiem nieustannym próbom ataków hakerskich. Istnieją specjalne skrypty, które sprawdzają dostępne terminy rozmów z pracownikami konsularnymi i wpisują fikcyjne osoby w celu zablokowania tych terminów. System jest ciągle poprawiany, a nowe wpisy monitorowane i ręcznie usuwane, gdy budzą podejrzenia, że są fikcyjne (np. w których nazwiska to ciąg znaków XYZ). Na Białorusi skala tego typu ataków była tak duża, że zdecydowano się na wydzielenie specjalnych serwerów i osobnych subdomen, by nie blokować działania systemu w polskich placówkach na całym świecie. MSZ deklaruje przygotowanie nowego systemu, a tymczasem na Białorusi planowane jest uruchomienie Call Center mający wspomóc obecne rozwiązania. Polski ambasador w Mińsku, Leszek Szerepka, o zaistniałą sytuację obwinia nie tylko błędy w samym systemie E-konsulat, ale wskazuje też na problemy po stronie białoruskiej i państwowego dostawcy usług telekomunikacyjnych Beltelecom*. Nieoficjalnie sugeruje się też, że ataki hakerskie na Białorusi inspirowane są przez sam reżim Łukaszenki, co ma na celu spowodowanie, by chaos w wydawaniu wiz wpływał negatywnie na postrzeganie zachodniego sąsiada.
MP