Spór o turban
12 lutego 2013 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok sądu I instancji, uznając, że Straż Graniczna nie musi przepraszać Shamindera Puri, praktykującego Sikha, za nakazanie mu zdjęcia turbanu podczas kontroli granicznej na Okęciu. Zdaniem sądu, chociaż działaniem tym naruszono godność i wolność religijną Brytyjczyka, to postępowanie funkcjonariuszy nie było bezprawne.
Shaminder Puri, biegle posługujący się językiem polskim, podczas kontroli na lotnisku Chopina w Warszawie kilkukrotnie był proszony o zdjęcie turbanu. Jak sam tłumaczy, takie żądanie jest upokarzające, gdyż według Sikhów turban okrywa bardzo osobistą część ciała. Złożenie pozwu poprzedził kilkumiesięczną korespondencją z Komendą Główną Straży Granicznej, w której próbował on wytłumaczyć swoje przekonania oraz wskazywał, że jeżeli urządzenia do kontroli, z których korzysta Straż Graniczna, nic nie wykazały, to badanie manualne jest nieuzasadnione. Gdy po raz kolejny został zmuszony do zdjęcia turbanu, zdecydował się złożyć pozew o naruszenie jego dóbr osobistych. Pierwszy wyrok, korzystny dla Straży Granicznej, zapadł w grudniu 2011 r. Shaminder Puri zdecydował się na próbę sił w II instancji, jednak bez powodzenia. Jak zaznaczył w uzasadnieniu sędzia Robert Obrębski: „Wszelkie ograniczenia w warunkach korzystania z transportu lotniczego są ograniczeniem wolności, bo każdy jest poddawany tzw. kontroli manualnej. Nigdzie na świecie kontrola turbanu nie została wykluczona, należy więc do dozwolonych prawnie sposobów dokonywania kontroli”.
Przypadek S. Puriego, jak i warszawskiego lotniska nie jest odosobniony, a podobne zdarzenia występowały również np. we Francji. W 2010 r. weszło w życie rozporządzenie Komisji Europejskiej, zgodnie z którym ręczny wykrywacz metali (HHMD) był traktowany jako dodatkowy środek kontroli, niezastępujący jednak kontroli manualnej. Być może w jakiejś mierze w rezultacie działań brytyjskiej Federacji Sikhów, 4 lutego br. Komisja wydała rozporządzenie zmieniające. Zgodnie z jego treścią, przydatnym i uzasadnionym sposobem przeprowadzenia kontroli rozwiązaniem jest użycie urządzeń do wykrywania śladowych ilości materiałów wybuchowych (ETD) w połączeniu z ręcznymi wykrywaczami metali (HHMD), gdy kontrola manualna danej części osoby zostanie uznana za nieskuteczną lub niepożądaną. W dalszym ciągu więc to funkcjonariusz decyduje o sposobie przeprowadzenia kontroli, ale zgodnie z nową regulacją ma prawo zaniechać kontroli manualnej, w sytuacji jeśli uzna ją za nieskuteczną lub niepożądaną. Wcześniej kontrola manualna musiała być dokonana, choć mogły jej towarzyszyć również kontrole osoby przy użyciu wspomnianych wykrywaczy.
KM