Trzeci sektor o „okrągłym stole” w MSW

Co o przebiegu i rezultatach spotkania w MSW w sprawie ośrodków strzeżonych sądzą przedstawiciele organizacji pozarządowych? Przede wszystkim bardzo pozytywnie ocenili oni fakt, iż do spotkania w takim właśnie gronie doszło, z udziałem samego ministra spraw wewnętrznych, Jacka Cichockiego, i wiceministra Piotra Stachańczyka, RPO, RPD oraz przedstawicieli MSW i trzeciego sektora. Prezes Zarządu Fundacji na Rzecz Różnorodności Społecznej, Katarzyna Kubin, wyraziła nadzieję, że „proces wdrażania rekomendacji będzie także przebiegał w ramach współpracy międzysektorowej”, podobnie jak kontrole przeprowadzone w strzeżonych ośrodkach, do udziału w których zostali zaproszeni działacze społeczni jako podmioty zewnętrzne. Współpraca, zwłaszcza między SG, której podlegają strzeżone ośrodki dla cudzoziemców, a organizacjami pozarządowymi jest zresztą bardzo potrzebna, co podkreśliła Prezes Fundacji Ocalenie, Dorota Parzymies, podając przykłady owocnych wspólnych inicjatyw, m.in. w zakresie szkoleń dla funkcjonariuszy SG i Policji czy doraźnej pomocy np. w tłumaczeniach. 

Prezes Stowarzyszenia Interwencji Prawnej, Witold Klaus, dodał, że „wiele z obietnic Ministra pokrywało się z wnioskami, które od lat w raportach i monitoringach powtarzały organizacje pozarządowe”, zaznaczając, że „szczególnie cenna jest obietnica znacznego rozluźnienia reżimu (w tym zniesienie ograniczeń widzeń, dostępu do telefonów, zmiana wyglądu wewnętrznego), zwiększenia wolności poruszania się po terenie ośrodka cudzoziemców tam umieszczonych, obietnice zwiększenia działań na rzecz zagospodarowania czasu wolnego osadzonych”. Pozytywnie tę deklarację przyjęła też Fundacja Helsińska. Jej przedstawicielka, Karolina Rusiłowicz, powiedziała „BM”: „Z zadowoleniem przyjęliśmy informację, że MSW również widzi potrzebę zmiany więziennego reżimu panującego w ośrodkach i zaprzestania stosowania środków, które w rzeczywistości nie służyły zapewnieniu bezpieczeństwa, lecz jedynie zwiększały opresyjność systemu detencji cudzoziemców”. 

Nadal jednak przedstawiciele organizacji pozarządowych czują niedosyt w kwestii dalszego utrzymywania detencji dzieci, „mimo wskazania, że nie jesteśmy w stanie jako państwo zapewnić im odpowiedniego dostępu do edukacji”, jak dodał Witold Klaus. Wszyscy są zgodni: ośrodki nie są miejscem, gdzie powinny być umieszczane dzieci. W tym kontekście warto podkreślić jeszcze jedną rzecz: cudzoziemcy kierowani są do ośrodków na mocy decyzji sądu, a nie SG. Często jednak krytyka związana z kierowaniem do ośrodków pada pod adresem SG, na co zwróciła uwagę Dorota Parzymies. Przedstawicielka La Strady, Joanna Garnier, zwróciła też uwagę, że „do ośrodków strzeżonych trafia zbyt wiele ofiar handlu ludźmi. Te osoby zwykle przebywają tam jakiś czas, ale nie są identyfikowane jako ofiary handlu, co sprawia, że są wydalane z Polski bez szansy na złożenie zeznań i ubieganie się o status ofiary lub świadka. Co więcej, z uwagi na traumę, jaką przechodzą, ośrodek zamknięty nie jest dla nich miejscem właściwym, bo wiele z nich już było zamykanych i ‘strzeżonych’”.

Teraz czas na przełożenie założeń i obietnic - przyjętych w większości pozytywnie - na konkretne przepisy.  Nie wiadomo, jak szybko to nastąpi. Nie wszystkie bowiem deklarowane zmiany są możliwe do wprowadzenia z dnia na dzień, bez zmiany prawa, a ponadto nie wszystkie rekomendowane zmiany stanowią kwestie bezsporne, czego przykładem jest chociażby detencja małoletnich czy formy zabezpieczeń w ośrodkach, bądź co bądź, strzeżonych.                               

        MoS

Opublikowano w numerze: 40 / Luty 2013 | Kategoria: Imigranci w Polsce