Rosyjska obława
Pod koniec lipca br. rosyjska policja rozpoczęła na targowiskach Moskwy i obwodu podstołecznego zakrojoną na szeroką skalę operację przeciw przybyszom z Azji Centralnej, Wietnamu, Zakaukazia oraz rosyjskiego Kaukazu Północnego. Zatrzymano ok. 5 tys. ludzi, którzy nie posiadali zezwolenia na pobyt, pracowali bez wymaganych dokumentów lub nie dopełnili obowiązku meldunkowego.
Dla zatrzymanych przygotowano, na wschodzie miasta, obóz namiotowy. Może pomieścić nawet 900 osób, które pod strażą mają czekać na deportację. Władimir Łukin, Federalny Rzecznik Praw Człowieka odwiedził to miejsce i ocenił: „To nie jest, jak mówią niektórzy, obóz koncentracyjny, ale warunki są tu złe”. W sierpniu zatrzymano w Moskwie 2 000 osób, z których część trafiła do obozu namiotowego. Większość pochodzi z Wietnamu.
Powodem rozpoczęcia akcji na targowiskach była bójka na Rynku Matwiejewskim na południowym zachodzie Moskwy, podczas której handlarz arbuzami, przybysz z Dagestanu (regionu na rosyjskim Kaukazie Północnym), ciężko poturbował oficera policji, Antona Kudraszowa. Sfilmowaną amatorską kamerą awanturę na rynku wielokrotnie pokazały wszystkie federalne kanały telewizyjne, co jeszcze podgrzało i tak już bardzo silne nastroje antyimigranckie w społeczeństwie rosyjskim.
Wyniki sondażu przeprowadzonego w czerwcu przez Ośrodek Lewady (wzięło w nim udział 1 601 mieszkańców miast w 45 regionach Federacji) dowodzą, że Rosjanie odnoszą się do przybyszów z zagranicy oraz Kaukazu Północnego wrogo i z podejrzliwością. Pytani o to, co, ich zdaniem, charakteryzuje migrantów, wymieniają przede wszystkim nieznajomość języka rosyjskiego (53 proc.), niskie kwalifikacje (42 proc.), niechlujny wygląd (35 proc.), narzucanie innym swojej kultury i obyczajów (28 proc.), niegrzeczność i niedelikatność (19 proc.). 27 proc. ankietowanych zauważa jednak „wysoką gotowość do pracy za niskie wynagrodzenie”. Przytłaczająca większość Rosjan, bo w sumie 69 proc. uważa, że imigrantów w ich miastach jest zbyt wielu. Jeszcze więcej, bo 84 proc. ankietowanych, chciałoby wprowadzenia wiz dla imigrantów z dawnych republik radzieckich w Azji Środkowej i na Zakaukaziu. Rośnie też liczba tych, którzy chcieliby ograniczyć liczbę osiedlających się w ich miastach przybyszów z innych regionów Federacji Rosyjskiej, czyli przede wszystkim z Kaukazu Północnego. W czerwcu 2013 r. za takim rozwiązaniem było 65 proc. ankietowanych, czyli o 8 proc. więcej niż we wrześniu ubiegłego roku.
Według moskiewskich gazet, takich jak „Niezawisimaja Gazieta”, „Kommiersant” czy „Moskiewski Komsomolec”, policyjne operacje na bazarach były elementem kampanii przed wrześniowymi wyborami mera Moskwy. Akcja przeciw imigrantom, do których moskwianie odnoszą się wrogo, miała przysporzyć głosów dotychczasowemu gospodarzowi miasta, kandydatowi obozu władzy Siergiejowi Sobianinowi.
AR