Rząd przeciwko obywatelskiemu projektowi ustawy o repatriacji
„W ocenie Rządu nie jest zasadne, aby w obecnej sytuacji gospodarczej kraju, a także wobec konieczności realizacji wydatków budżetu państwa, wprowadzać regulację powodującą znaczący wzrost wydatków budżetu państwa” - ten fragment stanowiska Rządu w sprawie obywatelskiego projektu ustawy o powrocie do Rzeczypospolitej Polskiej osób pochodzenia polskiego deportowanych i zesłanych przez władze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich wydaje się stanowić kwintesencję całego dokumentu. Według obliczeń rządowych rzeczywisty roczny koszt realizacji ustawy jest co najmniej ponad siedmiokrotnie wyższy niż koszt równy 100 mln zł oszacowany przez twórców projektu, inicjatorów akcji „Powrót do ojczyzny”. Według Rady Ministrów przesiedlenie jednej osoby może kosztować w sumie nawet do 423 tys. zł.
Najważniejsze zastrzeżenia rządu co do projektu są następujące: 1) przyznanie prawa do repatriacji wszystkim osobom deportowanym „w ramach stalinowskich represji” oznacza trudną do określenia liczbę potencjalnych repatriantów, a tym samym skutków wprowadzenia projektu w życie; 2) nadanie obywatelstwa polskiego w trybie repatriacji małżonkom repatriantów niepolskiego pochodzenia byłoby nieuzasadnionym przywilejem dla tej grupy cudzoziemców, mogłoby doprowadzić do nasilenia się zjawiska zawierania małżeństw „dla papierów”, a także przyczynić się do znaczącego wzrostu kosztów wypłaty zasiłków dla bezrobotnych i emerytur, które repatrianci otrzymują na uprzywilejowanych zasadach; 3) obowiązek zapewnienia przez ministra spraw wewnętrznych mieszkań rodzinom repatrianckim na okres dwóch lat w ciągu 24 miesięcy od wydania im przyrzeczenia wydania wizy repatriacyjnej byłby trudne do realizacji z powodu braku bazy lokalowej w gestii MSW; 4) przyznanie zasiłku pieniężnego w wysokości 1 175 zł na osobę miesięcznie wypłacanego przez trzy lata - oprócz innych świadczeń społecznych - to pomoc społeczna w zakresie niedostępnym innym obywatelom polskim; 5) zapewnienie hojnych świadczeń przewyższających średnie płace na Ukrainie i Białorusi, bez określenia daty zakończenia akcji repatriacyjnej, może skłaniać do nadużywania procedury repatriacyjnej.
W zamian rząd proponuje ścisłe określenie zakresu podmiotowego ustawy (nieco rozszerzonego w stosunku do obecnego), zmodyfikowanie modelu finansowania repatriacji w celu zachęcenia gmin do wystawiania zaproszeń repatriantom, przyznawanie pomocy pieniężnej także osobom przesiedlającym się na własną rękę oraz uprawnienie repatriantów do rocznego programu adaptacyjnego obejmującego naukę języka polskiego, szkolenia zawodowe oraz zasiłek pieniężny. Rada Ministrów chce także wyznaczenia daty końcowej akcji repatriacyjnej w obecnym kształcie, tłumacząc to istnieniem innych przepisów umożliwiających osobom pochodzenia polskiego łatwe przesiedlenie się do Polski i szybką naturalizację.
RS