Zmieniając stare na nowe...
523 artykuły i 282 strony - tak obszerny jest projekt nowej ustawy o cudzoziemcach, który został przedstawiony w Sejmie w lipcu br. Posłowie debatowali na je-go temat i zgodzili się, że może on zostać skierowany do sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych do dalszych prac.
W czasie debaty parlamentarzystów najbardziej interesowała objętość nowego aktu prawnego, który mimo deklaracji rządu o potrzebie nowoczesnej, czytelnej regulacji, wydaje się być bardzo rozbudowany i mało przejrzysty. Poseł Krystyna Łybacka (SLD) wyraziła zaniepokojenie, że „cudzoziemiec, który będzie chciał skorzystać z tej ustawy, bez pomocy profesjonalnego prawnika czy kogoś, kto go przeprowadzi przez tą ustawę, będzie miał problemy, ponieważ ona (…) jest trudna w czytaniu, także dla Polaka”. Kolejną rzeczą, o której mówili posłowie, była kwestia obciążenia finansowego państwa, które mogłoby wynikać z nowej ustawy. Te wątpliwości rozwiał jednak sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, Piotr Stachańczyk, który przedstawiając uzasadnienie do projektu ustawy i odpowiadając na pytania z sali, zadeklarował, że koszty wejścia nowego prawa w życie zostały zweryfikowane przez ministra finansów i będą się mieścić w przyznanych limitach budżetowych. Posłów, zwłaszcza opozycji, zaniepokoił też fakt, że instytucja wydalenia cudzoziemca została zastąpiona zasadą dobrowolnego powrotu, co może oznaczać brak mechanizmów egzekwowania decyzji o powrocie cudzoziemca do kraju pochodzenia. Wydaje się, że niektórzy parlamentarzyści nie zorientowali się, że nadal pozostaje możliwość przymusowego wykonania decyzji o zobowiązaniu do powrotu. Warto wskazać, że w dyskusji sejmowej pojawiły się też propozycje wprowadzenia ułatwień w zakresie legalizacji pobytu dla najlepszych specjalistów i naukowców. Pytania zadawane w czasie debaty dotyczyły kwestii nie tylko bezpośrednio związanych z projektem ustawy. Minister Stachańczyk był pytany m.in. o dostrzeżony w połowie 2013 r. problem z wydawaniem wiz pracownikom z Ukrainy (na podstawie oświadczeń pracodawców o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca), których oczekiwali polscy sadownicy i rolnicy, kwestię uchodźców, warunki panujące w ośrodkach strzeżonych dla cudzoziemców, a także o... plany wobec Wólki Kosowskiej w związku z obecnością tam migrantów bez prawa do pobytu w Polsce.
Trzeba mieć nadzieję, że posłowie uważnie przeczytali liczącą prawie 500 stron ustawę (razem z uzasadnieniem), a przynajmniej, że zrobią to członkowie specjalnie ustanowionej podkomisji w ramach Komisji Spraw Wewnętrznych, którzy mają czas na rozpatrzenie projektu do 20 września br.
MP