Mit tranzytu
4,5 mln Marokańczyków żyje poza granicami swojego kraju, z czego 85 proc. w Europie - to efekt skomplikowanej historii i związków kolonialnych z krajami europejskimi. Bliskość Europy przyczynia się także do tego, że Maroko od wielu lat jest krajem tranzytowym dla migrantów z Afryki Subsaharyjskiej. Po zaostrzeniu polityki imigracyjnej UE i uszczelnieniu jej granic zewnętrznych Maroko zaczęło przekształcać się w de facto kraj imigracji.
Wyniki badania zrealizowanego przez Institute for Public Policy Research w ramach projektu pt. „Beyond Irregularity” potwierdzają, że procesy migracyjne w Maroku mają dziś nie tylko charakter tranzytowy. Coraz więcej imigrantów, którzy zatrzymali się w Maroku w nadziei na szybkie przekroczenie granic zewnętrznych UE, mieszka tam latami. Rosnące koszty przerzutu ludzi powodują, że podróż do Europy staje się wyzwaniem karkołomnym, na które nie każdego stać - i pod względem finansowym, i z uwagi na ryzyko utraty życia.
Ciągle funkcjonujący wśród decydentów mit tranzytu sprawia, że brakuje rozwiązań, które poprawiałyby sytuację migrantów o nieuregulowanym statusie. Rozwiązania te powinny umożliwiać migrantom tymczasowym, którzy w zasadzie na stałe mieszkają w Maroku, integrację ze społeczeństwem, zaspokojenie podstawowych potrzeb, np. opiekę zdrowotną, ochronę przed wyzyskiem, także na rynku pracy, lub dawać im szansę udziału w programie dobrowolnych powrotów. Ich wprowadzenie nie jest łatwe - także dlatego, że nawet organizacje pozarządowe pracujące z migrantami, zazwyczaj najbardziej wyczulone na ich potrzeby, wciąż w dużej mierze skupiają się na pomocy doraźnej.
KF