Chorwacja a sprawa małżeńska
1 grudnia 2013 r. Chorwaci zdecydowali w drodze referendum, że wprowadzą do Konstytucji definicję małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Inicjatywa obywatelska „W imię rodziny”, kierowana przez charyzmatyczną konserwatystkę Željkę Markić, zdołała doprowadzić nie tylko do organizacji referendum, ale też do przeprowadzenia skutecznej kampanii nawołującej do zmiany w Konstytucji. Jest to trzecie referendum w historii Chorwacji (dwa poprzednie dotyczyły ogłoszenia niepodległości w 1991 r. oraz akcesji do Unii Europejskiej w 2012 r.). Wzięło w nim udział zaledwie 36 proc. uprawnionych. Zdecydowana większość opowiedziała się za zmianą w Konstytucji (65,87 proc.). Co ciekawe, „za” było aż 77 proc. Chorwatów głosujących poza granicami swojego kraju*.
Chorwaci mieszkający np. w Bośni i Hercegowinie, Australii, Serbii, Rumunii i Rosji byli zdecydowanie za zdefiniowaniem małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Można pokusić się o stwierdzenie, że mniejszości narodowe w krajach bliskiego i dalszego sąsiedztwa oraz emigracja australijska będąca starą emigracją, jeszcze z XIX w., mają tendencje do bardziej konserwatywnych poglądów, stojąc na straży tradycyjnych chorwackich wartości. Natomiast ci, którzy byli przeciwko, to mieszkańcy takich krajów jak Dania, Grecja, Finlandia, Węgry i Holandia (w krajach tych żyje mały odsetek chorwackich emigrantów). Nietrudno zauważyć, że - poza kilkoma wyjątkami - Chorwaci, którzy nie poparli zmiany Konstytucji, mieszkali w krajach, które dyskusję światopoglądową na temat małżeństwa i związków partnerskich, jak i równouprawnienia grup LGBT, mają już za sobą.
Temat referendum odbił się szerokim echem w Europie. Podkreślano, że narzędziami demokracji bezpośredniej próbuje się ograniczać prawa mniejszości.
KF
* Główne kraje emigracji Chorwatów to: USA, Niemcy, Austria, Australia, Szwajcaria, Kanada i Francja.
Źródła: balkanistyka.org; Aljazeera.