Małżeństwo z cudzoziemcem mniej podejrzane

W czym śpi małżonek? O której godzinie wstaje i jak się budzi (z pomocą budzika, telefonu komórkowego itp.)? Co je na śniadanie? A jakiego koloru jest jego szczoteczka do zębów? Jeszcze do niedawna na takie pytania urzędników małżonkowie z par polsko-cudzoziemskich musieli odpowiadać za każdym razem, gdy obcokrajowiec starał się o wydanie zezwolenia na zamieszkanie na czas oznaczony lub o jego przedłużenie. Do tego urzędnicy mogli wielokrotnie wypytywać sąsiadów, znajomych czy właścicieli zajmowanego przez parę mieszkania o relację łączącą cudzoziemca z Polakiem. Zgodnie bowiem z zaleceniami Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców (UdSC) pracownicy urzędów wojewódzkich w każdym postępowaniu o wydanie zezwolenia na pobyt powinni kontrolować - poprzez przesłuchanie małżonków i wywiad środowiskowy - czy związek małżeński nie został zawarty jedynie w celu obejścia przepisów dotyczących legalizacji pobytu.

To stanowisko Szefa UdSC - wyrażone we wnioskach z kontroli w zakresie oceny sposobu prowadzenia przez Wojewodę Mazowieckiego tego typu postępowań administracyjnych - zostało zaskarżone przez Stowarzyszenie Interwencji Prawnej do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Piotr Stachańczyk, Sekretarz Stanu w MSW zgodził się z reprezentantami trzeciego sektora, że przy staraniu się przez cudzoziemca o przedłużenie zezwolenia na pobyt postępowanie dowodowe mające na celu sprawdzenie autentyczności małżeństwa nie powinno być powtarzane, gdy nie ma większych podstaw do zakładania fikcyjności małżeństwa. Co więcej, minister zauważył, że regularne i automatyczne przepytywanie sąsiadów czy przesłuchiwanie małżonków co do szczegółów ich wspólnego życia może oznaczać naruszanie prawa do prywatności i prawa do życia w rodzinie, gwarantowanego przez Europejską Konwencję o Ochronie Praw Człowieka.            

RS

Źródło: Stowarzyszenie Interwencji Prawnej.

Opublikowano w numerze: 46 / Luty 2014 | Kategoria: Imigranci w Polsce