Migracje w kampanii wyborczej

Kandydatów na prezydenta było jedenastu, ale tylko kilku z nich podjęło w swoich kampaniach wątek migracji. Marian Kowalski deklarował, że nie wolno wyrzekać się solidarności i wspólnoty z Polakami rozsianymi po całym świecie, a dbaniu o tę solidarność mogłaby służyć rada społeczna przy prezydencie, złożona z reprezentantów Polaków z kraju, Kresów i emigracji. Grzegorz Braun mówił o Polonii jako jednym z dwóch „błękitnych legionów”, które mogą wspomóc Polaków w walce o wolną Polskę (drugi legion tworzą - według niego - polscy święci). Adam Jarubas, oświadczył, że należałoby umożliwić Polakom „powrót” z Ukrainy w ramach repatriacji. 

Większość kandydatów uznała emigrację poakcesyjną za niekorzystny proces. Według Pawła Kukiza jest to „eksterminacja rozłożona w czasie”, a polskich migrantów zarobkowych do powrotu zachęcić mogłoby „przywrócenie Polski obywatelom”. Jacek Wilk, odwołując się do 10-lecia Polski w UE, mówił o największych w historii ucieczkach Polaków za granicę. Pozostali kandydaci wypowiadali się na ten temat mniej lub bardziej ogólnie, wiążąc współczesną emigrację z kryzysem fiskalnym (Braun) czy brakiem polityki prorodzinnej (Jarubas). Obecny prezydent elekt zaznaczał, że skala emigracji, zwłaszcza młodych osób, jest alarmująca i należy podjąć kroki, aby jej zapobiec. Andrzej Duda w swojej kampanii dość dużo czasu poświęcił sprawom Polaków za granicami. W marcu br. wybrał się do Londynu, gdzie spotkał się zarówno z młodymi Polakami, jak i przedstawicielami „starej” emigracji. Bronisław Komorowski zdawał się nie poświęcać współczesnej emigracji zbyt wiele uwagi. Zauważył, że każdy może teraz swobodnie zarówno wyjechać, jak i wrócić, a rządom PO przypisał ośmiokrotny spadek emigracji netto, co wielokrotnie podkreślał w czasie kampanii. 

Na temat imigracji do Polski kandydaci wypowiadali się mało albo wcale. Kowalski enigmatycznie twierdził: „praca w Polsce najpierw dla Polaków”. Wilk zapewnił, że Polska jest otwarta dla wszystkich, pod warunkiem przestrzegania prawa. W sprawie uchodźców z Syrii Duda zadeklarował poparcie dla przyjęcia chrześcijan z tego kraju. Komorowski przyjęcie uchodźców z Syrii uzależnił od obowiązującego w Polsce prawa.

Sposób przedstawiania tematów migracyjnych w kampanii wyborczej, podobnie jak wiele innych kwestii, nie spotkał się z zachwytem. Kandydaci w większości albo ignorowali te tematy, albo wygłaszali niewiele wnoszące frazesy.               

        KF

Opublikowano w numerze: 51 / Czerwiec 2015 | Kategoria: Artykuły