Koniec „amerykańskiego snu” dla Kubańczyków
Tuż przed zakończeniem swojego urzędowania Barack Obama ze skutkiem natychmiastowym uchylił tzw. politykę „mokrej stopy, suchej stopy” (dry foot, wet foot) wobec kubańskich imigrantów. To zwieńczenie normalizacji stosunków z komunistyczną Kubą, zainicjowanej przez prezydenta USA i Kuby w grudniu 2014 r. Obecnie nieudokumentowani imigranci z Kuby są traktowani tak samo jak imigranci z innych krajów, a więc jeżeli dostają się do USA bez wizy, po zatrzymaniu przez odpowiednie służby są odsyłani do kraju pochodzenia. Wyjątek stanowią osoby mające podstawy do starania się o azyl. Zakończony został także program z 2006 r. zachęcający lekarzy i pielęgniarki kubańskiego pochodzenia do osiedlania się w USA (Cuban Medical Professional Parole). Wszystko to stało się możliwe po tym, gdy Kuba zgodziła się na przyjmowanie swoich obywateli, którzy nielegalnie przybyli do USA.
Polityka „mokrej stopy, suchej stopy” została wprowadzona w 1995 r. za prezydentury Billa Clintona. Waszyngton zawarł wówczas porozumienie z Hawaną, na podstawie którego Kubańczycy zatrzymani na lądzie w USA („z suchymi stopami”) - czy to po dostaniu się na plażę po morskiej przeprawie, czy np. po przekroczeniu granicy z Meksykiem „z zakurzonymi stopami” (dusty feet) - mogli pozostać w tym kraju i po zaledwie roku składać wniosek o „zieloną kartę” uprawniającą ich do stałego pobytu (na mocy Cuban Adjustment Act z 1966 r., traktującego wszystkich Kubańczyków jako uchodźców). Natomiast imigranci z Kuby zatrzymani przez Straż Wybrzeża na morzu („z mokrymi stopami”) byli zawracani na wyspę. Przed 1995 r. wszyscy Kubańczycy, niezależnie od tego, jaką drogą dotarli do Stanów Zjednoczonych, otrzymywali schronienie w tym kraju.
Kubańczycy często dostawali się do USA przez kraje Ameryki Łacińskiej, które traktowali jako kraje tranzytowe. W sierpniu 2016 r. ministrowie spraw zagranicznych dziewięciu państw - Ekwadoru, Gwatemali, Kolumbii, Kostaryki, Meksyku, Nikaragui, Panamy, Peru i Salwadoru- wystosowali list do sekretarza stanu USA, Johna Kerry’ego, w którym obwinili USA za kryzys migracyjny i humanitarny w regionie oraz wezwali do zakończenia specjalnej polityki migracyjnej wobec Kuby, początkami sięgającej czasów „zimnej wojny”.
W ostatnim czasie imigracja z Kuby systematycznie wzrastała, zwłaszcza po ociepleniu stosunków z Kubą, co mogło zwiastować zmiany w preferencyjnej polityce imigracyjnej wobec przybyszów z Kuby. O ile w 2014 r. na lądowych przejściach granicznych zatrzymano ok. 24 tys. nieudokumentowanych imigrantów z tego kraju, o tyle w 2016 r. już ponad 56 tys. Podobnie szybko wzrastała liczba „zielonych kart” przyznawanych Kubańczykom - 32 tys. w 2013 r. wobec 54 tys. w 2015 r. Z kolei populacja imigrantów kubańskich w USA zwiększyła się ze 163 tys. w 1960 r. do 1,2 mln w 2015 r.
Są już pierwsze efekty nowej polityki wobec imigracji z Kuby. Od 12 stycznia do połowy lutego 2017 r. 680 kubańskich imigrantów „bez papierów” zostało deportowanych z różnych krajów na Kubę, w tym 400 z Meksyku, 117 z USA, 117 z Bahamów i 39 z Kajmanów.
RS
Źródła: Migration Policy Institute, Reuters, Pew Research Centre.