Siemiatycze - kierunek powrót?

Siematyczanie stanowią największą zbiorowość Polaków zamieszkujących Brukselę. Co dziesiąty Polak przebywający w stolicy Belgii pochodzi z Siematycz. Na zjawisko migracji z tego miasta na Podlasiu zwrócił uwagę nawet brytyjski „The Economist”. Burmistrz Siemiatycz, Piotr Siniakowicz, który sam doświadczył życia i pracy na emigracji w Belgii, zainicjował program na rzecz mieszkańców-emigrantów w Brukseli.

Inicjatywa polega na wizytach urzędnika miejskiego w Brukseli i spotkaniach z mieszkańcami Siemiatycz. Ma to świadczyć o zainteresowaniu włodarzy miasta mieszkańcami i zarazem być działaniem na rzecz migracji powrotnych. W każdą pierwszą niedzielę miesiąca, począwszy od 5 marca 2017 r., siemiatyczanie mają możliwość uzyskać pomoc w załatwieniu najważniejszych spraw urzędowych w Polsce, dotyczących m.in. nieruchomości, podatków czy spraw spadkowych. Ambasador Polski, który zadeklarował pomoc lokalową, nazwał inicjatywę Siemiatycz „pierwszym przypadkiem, gdy miasto wychodzi do swych obywateli mieszkających za granicą”.

Na wiele lat przed objęciem Polski swobodą przepływu osób uruchomienie stałego połączenia autobusowego przyczyniło się do wyjazdów Polaków do Brukseli. Było to pierwsze połączenie z Polski „powiatowej” do stolicy Belgii, co stanowiło swoisty przykład tworzenia się tzw. przemysłu migracyjnego. Fenomen emigracji z Siemiatycz, nazywanych przez niektórych „małą Belgią”, dostrzeżono kilka lat przed falą migracji poakcesyjnej. Wyjazdy z Siemiatycz to przykład mobilności Polaków, która była charakterystyczna zwłaszcza dla lat 1990.: z powodu bezrobocia i niskich wynagrodzeń niewykwalifikowani mieszkańcy decydowali się na szukanie pracy za granicą. Po latach okazało się, że nie chcą wracać do Siemiatycz, a władze miasta zmuszone są poszukiwać rozwiązań zachęcających ich do powrotów.       

  KMat

Źródła: Gazeta Wyborcza, Gazeta Prawna, European Migration Network.

Opublikowano w numerze: 56 / Marzec 2017 | Kategoria: Migracje w UE i na świecie