Niegościnny Zeus

Lato br. wielu migrantom w Grecji minęło pod znakiem nieustających kontroli ze strony policji oraz rosnącego zagrożenia atakami na tle rasistowskim, zazwyczaj prowokowanymi przez skrajnie prawicową partię polityczną Złota Jutrzenka (której udało się w ostatnich wyborach wejść do greckiego parlamentu, zob. „BM” nr 36, s. 7). Od kilku już lat Grecja przeprowadza akcje tzw. sprzątania czy też wymiatania (tak się pisze o podobnych działaniach w prasie greckiej) nieudokumentowanych imigrantów, których liczbę szacuje się, według rożnych źródeł, nawet na ok. 2 mln. Operacje takie polegają na wzmożonych kontrolach dokumentów tożsamości przeprowadzanych przez policję wśród osób, które swoją fizjonomią różnią się od typowego mieszkańca Hellady. W tym roku patronem akcji uczyniono mitycznego boga Zeusa, patrona m.in. gościnności, co w praktyce ma nieco cyniczny wydźwięk, albowiem akcja „Xenios Zeus” z gościnnością ma niewiele wspólnego.

Od początku akcji, czyli od 2 sierpnia do końca października br., policja wylegitymowała ponad 45 tys. osób, które podejrzewano o przebywanie w Grecji bez wymaganych prawem dokumentów, z czego - jak się okazało - ponad 3,6 tys. nie posiadało dokumentów niezbędnych do legalnego pobytu. W wyniku operacji wiele z osób, które nie miały uregulowanego statusu pobytowego, zostanie wydalonych do krajów pochodzenia. Akcja spowodowała ostrą krytykę ze strony Greek Refugee Council oraz Human Rights Watch (HRW), które bez ogródek nazwały akcję greckiej policji „polowaniem na imigrantów”. Według HRW Grecja traktuje migrantów jak kryminalistów, urządzając na nich łapanki. Dodatkowo nie interweniuje, gdy stają się oni celem rasistowskich ataków, jak te organizowane przez Złotą Jutrzenkę np. na Pakistańczyków czy Hindusów prowadzących sklepy w centrum Aten.

Dodatkowo, okazało się, że będąca przedmiotem kontrowersji operacja „Xenios Zeus” wpłynęła na wzrost kosztów przerzutu ludzi z Turcji do Grecji i stamtąd do Włoch (według informacji prasowych koszty te wzrosły z ok. 2,5 tys. do niemalże 5 tys. euro za osobę), co pokazuje, że zwiększona kontrola wewnątrz kraju oraz na granicach niekoniecznie musi sprzyjać zmniejszeniu napływu nieudokumentowanych imigrantów, a za to prowadzi do wzrostu opłat za tę specyficzną usługę. To oraz częste ataki o charakterze rasistowskim, w tym jeden zakończony brutalnym morderstwem młodego Irakijczyka w centrum stolicy, spowodowały masowe protesty imigrantów. 24 sierpnia br. tysiące imigrantów wyszły na ulice protestując przeciwko traktowaniu ich jak kryminalistów i wyrażając sprzeciw wobec narastającej fali rasizmu. Według wielu ateńczyków była to największa antyrasistowska demonstracja, jaką w ostatnich latach obserwowały Ateny. Ale czy wyczerpana kryzysem Grecja zdoła powstrzymać narastające nastroje ksenofobiczne?  

KF

Opublikowano w numerze: 38 / Październik 2012 | Kategoria: Migracje w UE i na świecie