ArtykułyZobacz wszystkie teksty
Pomimo że nowa ustawa o cudzoziemcach, która weszła w życie 1 maja 2014 r., miała znacząco ułatwić życie migrantom starającym się o legalizację pobytu i pracy w Polsce, kolejki w obsługującym największą ich liczbę Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim (MUW) wcale się nie zmniejszyły. W maju br. w warszawskim urzędzie przy ul. Długiej pojawiło się wręcz dwa razy tyle cudzoziemców co w maju rok wcześniej. Paradoksalnie stało się tak m.in. dzięki uproszczeniu procedur.
W lutym br. Warszawa przygotowywała się na duży napływ uchodźców z Euromajdanu (zob. „BM” nr 46, s. 1). Upadek reżimu Janukowycza i przejęcie władzy przez opozycję sprawiły jednak, że to nie nastąpiło. Dopiero aneksja Krymu przez Rosję doprowadziła do ucieczek na większą skalę, choć głównie w granicach Ukrainy.
Eksperci Komitetu Badań nad Migracjami PAN (KBnM PAN) szacują, że w okresie od 1 maja 2004 r. do 1 stycznia 2013 r. wyemigrowało z Polski do innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej (UE) na okres powyżej 12 miesięcy od 1,05 do 1,1 mln osób.
Według spisu ludności w Stanach Zjednoczonych żyje ok. 10 mln ludzi, którzy przyznają się do polskiego pochodzenia. Stanowią oni 3 proc. populacji USA. Niestety, mimo ich relatywnie dużej liczby, niewiele wiadomo o tym, jak silnie utożsamiają się oni z Polską i jaką rolę w ich życiu codziennym odgrywa tożsamość polonijna.